Tag: małżonek

  • Czy pozostawanie w konkubinacie przez jednego z byłych małżonków zwalnia drugiego z obowiązku alimentacyjnego?

    W wyroku I CKN 788/97 z 1998 roku Sąd Najwyższy stwierdził, że pozostawanie w konkubinacie przez uprawnionego do alimentacji rozwiedzionego małżonka nie jest ustawową przesłanką wygaśnięcia wobec niego obowiązku alimentacyjnego drugiego z rozwiedzionych małżonków.

    Przedmiotowy wyrok zapadł w sprawie, w której powódka domagała się zasądzenia świadczenia alimentacyjnego od byłego męża. Sąd I i II instancji koncentrował się na rozważaniu, czy powódka znajduje się w niedostatku w myśl art. 60 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego i to właśnie od istnienia tej przesłanki uzależniał zasądzenie alimentów – ostatecznie świadczenie alimentacyjne zostały zasądzone przez sąd odwoławczy. Jednak w kasacji pozwany podniósł nowy zarzut, twierdząc, iż powódka pozostaje w konkubinacie, a w związku z tym jego obowiązek alimentacyjny względem niej wygasł. Pozwany powoływał się na rozszerzającą wykładnię art. 60 § 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (który stanowi, że obowiązek alimentacyjny wygasa wraz z zawarciem przez rozwiedzioną osobę nowego małżeństwa) twierdząc, że między małżeństwem a konkubinatem w praktyce nie ma różnicy, więc także pozostawianie w konkubinacie przez jednego z byłych małżonków powinno zwalniać drugiego z obowiązku alimentacyjnego.

    Sąd Najwyższy odrzucił argument pozwanego podkreślając, że art. 60 § 3 k.r.o. wyraźnie mówi o zawarciu nowego małżeństwa przez uprawnionego do świadczenia alimentacyjnego jako o przesłance wygaśnięcia względem niego tego obowiązku. Przepisu tego nie można interpretować rozszerzająco, a zarzut pozwanego nie znajduje żadnego merytorycznego uzasadnienia. Sąd Najwyższy podkreślił także, że negatywna ocena obowiązujących przepisów nie może stanowić podstawy kasacji.

  • Zmiana nazwiska małżonka po rozwodzie

    Jednym z oświadczeń, jakie małżonkowie składają przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego (lub przed konsulem w wyjątkowych wypadkach), jest oświadczenie związane z wyborem nazwiska, jakie każde z nich będzie nosić od momentu zawarcia związku małżeńskiego.

    Zgodnie z regulacją art. 25 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r.

    Kodeks rodzinny i opiekuńczy (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 1359- dalej: k.r.i.o.) nupturienci mogą alternatywnie pozostać przy dotychczasowym nazwisku, zmienić nazwisko na nazwisko współmałżonka lub też w wyniku połączenia obu nazwisk nosić nazwisko dwuczłonowe. W praktyce, mając na uwadze zasadę równouprawnienia małżonków, obojgu pozostawia się swobodę co do wyboru swojego nazwiska. Zapis ustawodawcy odnoszący się do „połączenia” nazwisk nupturientów interpretuje się tak, że mogą oni dowolnie ustalać kolejność poszczególnych członów, z zastrzeżeniem jednak, iż maksymalna liczba członów w nazwisku wyniesie dwa. Ponadto, w razie niezłożenia odpowiedniego oświadczenia, prawodawca nakazuje uznać, że małżonkowie pozostają przy nazwiskach dotychczasowych.

    W razie ustania małżeństwa wskutek rozwodu małżonkowie mają możliwość powrotu do nazwiska, jakie nosili jeszcze przed zawarciem małżeństwa. Wprost traktuje o tym art. 59 k.r.i.o. stanowiący, że w ciągu trzech miesięcy od chwili uprawomocnienia się orzeczenia rozwodu małżonek rozwiedziony, który wskutek zawarcia małżeństwa zmienił swoje dotychczasowe nazwisko, może przez oświadczenie złożone przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego lub konsulem powrócić do nazwiska, które nosił przed zawarciem małżeństwa. Należy przy tym podkreślić, iż przytoczona wyżej norma stanowi uprawnienie przysługujące rozwiedzionemu małżonkowi. Wskazuje na to chociażby językowa wykładnia przepisu, w którym to ustawodawca posługuje się zwrotem „może”. Potwierdzeniem takiego stanowiska są orzeczenia takie jak m.in. wyrok SA w Katowicach z dnia 6.08.2019 r. o sygn. V ACa 147/18 oraz postanowienie SN z dnia 2.02.1978 r. o sygn. IV CZ 11/78. Składy orzekające stawiają tezy mówiące, iż „zarówno mąż, jak i żona są tak samo uprawnieni do noszenia nazwiska, co do którego złożyli oświadczenie w dacie zawierania małżeństwa, a przepis art. 59 k.r.o. w żadnym wypadku nie stanowi podstawy do nakazania zmiany nazwiska rozwiedzionemu małżonkowi” oraz że „były mąż nie może domagać się odebrania swojej byłej żonie prawa do nazwiska nabytego przez małżeństwo, jako że kodeks rodzinny i opiekuńczy takiej możliwości nie przewiduje”.

    W związku z powyższym należy uznać, iż skutkiem orzeczenia rozwodu może, lecz nie musi być zmiana nazwiska, jakie małżonkowie nosili w trakcie trwania małżeństwa. Z pewnością regulacja taka stanowi wyraz przyznania dużej autonomii stronom stosunków cywilnoprawnych, w które swoim charakterem wpisuje się związek małżeński.

  • Separacja z winy małżonka jako podstawa do wyłączenia go od dziedziczenia ustawowego po zmarłym współmałżonku

    Na gruncie art. 940 kodeksu cywilnego (ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 1360 z późn. zm.) ustawodawca przewidział sytuację, w której to za życia obojga małżonków jedno z nich wytoczyło powództwo o orzeczenie separacji z winy drugiego współmałżonka. Zanim doszło jednak do wydania orzeczenia w sprawie, pozwany małżonek zmarł, a jego majątek podlega regułom dziedziczenia ustawowego.

    Jak wiadomo, wejście w ogół praw i obowiązków spadkodawcy w ten właśnie sposób prawo polskie przewiduje na wypadek, gdy zmarły nie pozostawił ważnego testamentu lub też gdy ustanowił spadkodawcę tylko do części spadku. Dziedziczenie ustawowe ma również zastosowanie, kiedy spadkobierca w wyniku braku zdolności do dziedziczenia nie może przyjąć spadku bądź nie chce go przyjąć. Oczywiście trzeba mieć przy tym na uwadze, że posłużenie się instytucją podstawienia lub przyrostu wyłączy drogę do dziedziczenia według reguł ustawowych.

    Niemniej jednak przedmiotem niniejszego opracowania nie jest regulacja odnosząca się do sposobów nabywania spadku, lecz kwestia z pogranicza prawa rodzinnego i prawa spadkowego, tj. problematyka wyłączenia od dziedziczenia małżonka, którego współmałżonek zmarł w trakcie postępowania o orzeczenie separacji z winy pozwanego. Po pierwsze należy pamiętać, iż wskutek śmierci powoda proces podlega umorzeniu, skutkiem czego sąd nie orzeka wobec małżonków separacji, gdy jedno z nich umrze przed wydaniem wyroku. Możliwym jest jednak zastosowanie wobec pozwanego instytucji w postaci uznania za winnego, co w rezultacie doprowadza do uruchomienia swoistej sankcji, jaką jest wyłączenie od dziedziczenia po zmarłym współmałżonku. Orzeczenie, w którym sąd podejmuje takową decyzję, stanowi następstwo wniosku pochodzącego od spadkobiercy, który dziedziczy ustawowo w zbiegu z pozwanym małżonkiem. Termin do wytoczenia powództwa wynosi sześć miesięcy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o otwarciu spadku, nie więcej jednak niż jeden rok od otwarcia spadku. Jak wskazuje SN w orzeczeniu z dnia 12.04.2002 r. (wyrok SN z 12.04.2002 r., I CKN 1345/99, LEX nr 55556.) terminy określone w art. 940 § 2 k.c. należą do kategorii terminów zawitych. Upływ takich terminów pociąga za sobą wygaśnięcie uprawnienia ograniczonego terminem. Możliwość zastosowania do takich terminów przepisów o przedawnieniu roszczeń majątkowych (art. 117 i n. k.c.) jest, w opinii SN, kontrowersyjna. Sąd nie rozstrzyga w sposób jednoznaczny w tej kwestii, ale zaznacza, iż w odniesieniu do terminów określonych w art. 940 § 2 k.c. brak jest argumentów przemawiających za dopuszczeniem takiej możliwości. Przeciwko takiemu

    działaniu przemawia natomiast według składu orzekającego okoliczność, że porządek dziedziczenia powinien być możliwie szybko ustalony w sposób definitywny.

    Podsumowując powyższe, należy skonkludować o celowościowym działaniu ustawodawcy, który bierze pod uwagę faktyczne stosunki pomiędzy małżonkami. Tym samym zapobiega poniekąd sytuacji, w której to majątek po zmarłym małżonku przypadłby niesłusznie drugiemu współmałżonkowi winnemu rozkładu pożycia. Polskie prawo spadkowe czyni bowiem pozycję małżonka-spadkobiercy wyraźnie silną, uwzględniając go na trzech poziomach dziedziczenia ustawowego spośród pięciu wyróżnianych przez doktrynę. Art. 940 KC ma niejako zniwelować potencjalną sprzeczność dziedziczenia z zasadami współżycia społecznego. Pamiętać jednak należy, iż sąd winien jest każdorazowo zbadać, czy żądanie małżonka wytaczającego pozew o orzeczenie separacji było uzasadnione, co wyraźnie podkreśla ustawodawca w § 1 ww. art.

  • Regulacja art. 361 k.r.o.

    Art. 361 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wprowadza instytucję sprzeciwu małżonka wobec czynności zarządu majątkiem wspólnym drugiego z małżonków. Zgodnie z § 1 przepisu małżonek może sprzeciwić się czynności zarządu majątkiem wspólnym zamierzonej przez drugiego małżonka, z wyjątkiem czynności w bieżących sprawach życia codziennego lub zmierzającej do zaspokojenia zwykłych potrzeb rodziny albo podejmowanej w ramach działalności zarobkowej. W dalszej części przepisu ustawodawca zaznacza dodatkowo, że sprzeciw jest skuteczny wobec osoby trzeciej pod warunkiem, iż mogła się z nim zapoznać przed dokonaniem czynności prawnej.

    Ustawodawca nie reguluje przy tym sankcji za dokonanie czynności prawnej mimo zgłoszonego sprzeciwu. Piśmiennictwo zgodnie podaje, iż w takim przypadku należy przyjąć, że czynność prawna jest bezwzględnie nieważna (art. 58 § 1 k.c.) jako sprzeczna z ustawą (B. Kubica [w:] Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, red. M. Fras, M. Habdas, Warszawa 2021, art. 36(1).).

    Warto powołać się w tym miejscu na wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 20.02.2009 r., I ACa 32/09, w którym to skład orzekający podjął się szerszej wykładni analizowanego przepisu. Zgodnie z tezą SA forma wyrażenia sprzeciwu małżonka nie została przez ustawodawcę jasno określona. Niemniej wola małżonka powinna być wyartykułowana w sposób niewątpliwy, co oznacza, że powinna ona być wyrażona tak, aby możliwe było jej odczytanie przez kontrahenta czynności zamierzonej. Celem osoby chcącej sprzeciwić się czynności zamierzonej przez drugiego małżonka jest więc podjęcie takich działań, aby o swym stanowisku poinformować osobę trzecią.

    Uwaga doktryny niejednokrotnie koncentruje się na relacji art. 361 i art. 37 k.r.o. Niektórzy autorzy wskazują, że sprzeciw można zastosować zarówno w sytuacjach wskazanych w art. 37 k.r.o. jak i wszystkich pozostałych (prócz tych, które zostały wprost wyłączone), podczas gdy inni twierdzą, iż sprzeciw nie ma zastosowania do czynności prawnych, na które wymagana jest obligatoryjna zgoda małżonka.

    Na zakończenie należy wskazać, iż znaczenie sprzeciwu, o którym mowa w art. 361 k.r.o. ma stosunkowo niewielkie znaczenie praktyczne. Sprzeciw może zostać skutecznie zastosowany wyłącznie co do czynności zamierzone a nie już dokonanej. Oznacza to, że drugi małżonek realnie nie jest w stanie zgłosić sprzeciwu, jeżeli nie wie o planach dokonania czynności (o czym często może dowiedzieć się jedynie od drugiego małżonka).

  • Eksmisja agresywnego małżonka z mieszkania

    W przypadku konfliktu między małżonkami dochodzi czasem do stosowania przemocy

    Warto wiedzieć, że zgodnie z art. 11a ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (Dz. U. z 2021 r. poz. 1249) jeżeli członek rodziny wspólnie zajmujący mieszkanie, swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy w rodzinie czyni szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie, osoba dotknięta tą przemocą może żądać, aby sąd zobowiązał go do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazał zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia.

    Nakaz sądu do opuszczenia mieszkania można uzyskać również w przypadku, gdy:

    • osoba dotknięta przemocą w rodzinie opuściła wspólnie zajmowane mieszkanie z powodu stosowania wobec niej przemocy w tym mieszkaniu;
    • członek rodziny stosujący przemoc w rodzinie opuścił wspólnie zajmowane mieszkanie;
    • małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu oraz inna osoba stosująca przemoc w rodzinie, okresowo lub nieregularnie przebywa w mieszkaniu wspólnie z osobą dotkniętą przemocą w rodzinie.

    Osoba pełnoletnia, która pozostała w mieszkaniu przez czas niezamieszkiwania w nim osoby stosującej przemoc w rodzinie, w związku z wydaniem wobec niej nakazu opuszczenia mieszkania jest obowiązana do ponoszenia opłat za dostawy do tego mieszkania energii, gazu, wody oraz odbiór ścieków, odpadów i nieczystości ciekłych oraz czynsz lub koszty bieżącego zarządzania nieruchomością, chyba że względem niej osoba stosująca przemoc w rodzinie jest obowiązana do świadczeń alimentacyjnych.

    Wniosek o zobowiązanie osoby stosującej przemoc w rodzinie do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazanie zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia może być złożony na urzędowym formularzu.

    Sąd orzeka w sprawie po przeprowadzeniu rozprawy. Odpis wniosku lub innych pism sąd doręcza również prokuratorowi i zawiadamia go o terminach rozprawy. Sąd orzeka w terminie jednego miesiąca od dnia wniesienia wniosku.

    Sąd w postanowieniu wskazuje obszar lub odległość od wspólnie zajmowanego mieszkania, którą osoba stosująca przemoc w rodzinie jest obowiązana zachować.

    Postanowienie o zobowiązaniu osoby stosującej przemoc w rodzinie do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazaniu zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia jest skuteczne i wykonalne z chwilą ogłoszenia. Sąd może je zmienić lub uchylić w razie zmiany okoliczności, nawet gdy jest prawomocne.

    Termin do złożenia wniosku o uzasadnienie biegnie od dnia ogłoszenia postanowienia. Jeżeli do apelacji nie dołączono jej odpisów, sąd sporządza i doręcza odpis apelacji. Termin do wniesienia odpowiedzi na apelację jest tygodniowy.Sąd drugiej instancji orzeka w terminie jednego miesiąca od przedstawienia akt sprawy przez sąd pierwszej instancji wraz z apelacją.

  • Brak dorozumianych alimentów dla rozwiedzionego małżonka

    Zwykły obowiązek alimentacyjny wobec byłego małżonka po rozwodzie (czyli małżonka, który nie jest wyłącznie winny rozkładowi pożycia) wygasa z upływem 5 lat. Co jeśli alimenty są dobrowolnie płacone dłużej – czy obowiązek ten trwa nadal ?

    Sąd Najwyższy stwierdził, że nie (WyrokSądu Najwyższegoz dnia 29 lipca 2020 r.I UK 10/19). Zdaniem Sądu Najwyższego „uiszczanie sum pieniężnych wiele lat po rozwodzie nie może być potraktowane jako dorozumiane oświadczenie woli przedłużenia obowiązku alimentacyjnego poza okres pięcioletni, gdyż o ile wyrok w sprawie o zmianę wysokości alimentów lub ograniczenie czasu ich trwania ma charakter deklaratywny, o tyle wyrok wydany w sprawie na podstawie art. 60 § 3 k.r.o. ma charakter konstytutywny. Nieuzyskanie z mocy wyroku sądowego przedłużenia terminu pięcioletniego, o którym mowa w art. 60 § 3 zdanie drugie Kodeksu rodzinnego, powoduje wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego rozwiedzionego małżonka”.

    Sąd Najwyższy przypomniał również zasady przedłużana okresu 5 letniego obowiązywania obowiązku alimentacyjnego wobec byłego małżonka: „przedłużenie obowiązku alimentacyjnego jest możliwe jedynie w razie istnienia „wyjątkowych okoliczności”. Zakresu znaczeniowego tego pojęcia nie można interpretować rozszerzająco (exceptiones non suntextendendae). Tym samym nie należy obejmować jego zakresem normalnych okoliczności, które występują w życiu człowieka i są związane z procesem starzenia się i utratą sił w odniesieniu do możliwości zarobkowych. Te okoliczności ekstraordynaryjne nie powstają, jeżeli krewni małżonka (dzieci) są w stanie dostarczyć rozwiedzionemu małżonkowi całkowitych środków utrzymania. Innymi słowy, co oznacza niespełnienie jednego z warunków niezbędnych do przyznania renty rodzinnej, polegającego na posiadaniu prawa do alimentów ustalonego wyrokiem sądowym lub ugodą sądową w dniu śmierci byłego męża (art. 70 ust. 3 u.e.r.f.u.s.). W takiej sytuacji bez znaczenia jest wspólne zamieszkiwanie byłych małżonków po rozwodzie, wspólne prowadzenie gospodarstwa domowego i dobrowolne niesienie sobie pomocy materialnej.”

  • Porozumienie małżonków co do władzy rodzicielskiej w wyroku rozwodowym

    Art. 58 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wprowadza zasadę, zgodnie z którą w wyroku rozwodowym Sąd uwzględnia pisemne porozumienie małżonków o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem po rozwodzie, jeżeli jest ono zgodne z dobrem dziecka. Jednakże porozumienie takie każdorazowo podlega ocenie sądu orzekającego, który bada jego zgodność z dobrem dziecka w okolicznościach konkretnej sprawy.

    Jeżeli Sąd orzekający zgodzi się z zasadami wykonywania władzy rodzicielskiej i kontaktów przyjętymi w porozumieniu, musi on włączyć odpowiednie postanowienia do sentencji orzeczenia. Takie stanowisko przyjął min. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 15 września 2020 r. (sygn. akt: V ACa 776/18). Oznacza to, że rozstrzygnięcie co do władzy rodzicielskiej i kontaktów zawsze musi znaleźć się w sentencji orzeczenia rozwodowego. Nie wystarczy odwołać się do treści porozumienia rodziców, traktując je jako swoisty załącznik do wyroku. Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że wniosek taki „wynika z wykładni systemowej i funkcjonalnej; skupienie w jednym orzeczeniu wszystkich kwestii dotyczących rodziny uwzględnia skutki rozwodu małżonków i ukształtowanie spraw rodziny w zakresie, w jakim ona będzie trwać po rozwiązaniu małżeństwa. Na systemową zgodność wskazuje również art. 4451 k.p.c., dający w postępowaniu w sprawie o rozwód pierwszeństwo rozstrzyganiu o władzy rodzicielskiej i kontaktach z dzieckiem, oraz art. 441 k.p.c., wymagające prowadzenia dowodów celem wyjaśnienia sytuacji dzieci stron”.

    Zagadnienie powyższe ma wymiar praktyczny – ujmując kwestie władzy rodzicielskiej i kontaktów w sentencji wyroku rozwodowego sąd tworzy tytuł egzekucyjny. W przeciwnym wypadku orzeczenie sądu w tym zakresie nie nadaje się do egzekucji a dochodzenie jego wykonania będzie znacznie utrudnione.

  • Dobrowolne dostarczanie środków utrzymania przez jednego z małżonków pozostających w separacji jako podstawa do nabycia renty rodzinnej

    Zgodnie z art. 70 ust. 3 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, małżonka rozwiedziona lub wdowa, która do dnia śmierci męża nie pozostawała z nim we wspólności małżeńskiej, ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli miała w dniu śmierci męża prawo do alimentów z jego strony ustalone wyrokiem lub ugodą sądową.

    W sprawie rozpatrywanej przez Sąd Najwyższy o sygn. II UK 106/17, mąż za życia dostarczał małżonce, z którą pozostawał w separacji, środki utrzymania w uzgodnionej wysokości. ZUS jednak nie przyznał kobiecie renty rodzinnej po zmarłym mężu twierdząc, że renta należałaby się jej wyłącznie, gdyby alimenty były ustalone wyrokiem lub ugodą sądową.

    Sąd Najwyższy w wyroku z 9 maja 2018 r. odmiennie niż ZUS i sądy obu instancji stwierdził, że dobrowolne dostarczanie pozostającej w separacji kobiecie środków utrzymania jest równorzędne w skutkach prawnych z prawem do alimentów ustalonych wyrokiem lub ugodą sądową. Dobrowolna alimentacja była więc wystarczającą przesłanką dla przyznania żonie renty rodzinnej.

    Stanowisko to pozostaje w zgodzie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 maja 2014 r. o sygn. SK 61/13, w którym orzekł, że art. 70 ust. 3 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w zakresie, w jakim uprawnienie małżonki rozwiedzionej do uzyskania renty rodzinnej uzależnia od wymogu posiadania w dniu śmierci męża prawa do alimentów z jego strony, ustalonych wyłącznie wyrokiem lub ugodą sądową jest niezgodny z art. 32 ust. 1 Konstytucji.

    Zdaniem Trybunału małżonkowie pozostający w separacji w zakresie obowiązku dostarczania środków utrzymania przez jednego z nich nie mogą pozostawać w mniej korzystnej sytuacji prawnej od małżonków rozwiedzionych, którzy mogą uzgodnić dobrowolne alimentowanie, równoznaczne w skutkach prawnych z alimentami przyznanymi wyrokiem lub ugodą sądową w rozumieniu art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej. Nie ma również znaczenia, czy dobrowolnie przekazywane środki pieniężne są przeznaczane na utrzymanie małżonka, czy wchodzą do budżetu domowego lub są wydatkowane na potrzeby całej rodziny.

    KS

  • Orzekanie o winie w rozkładzie pożycia w przypadku choroby psychicznej małżonka

    W przypadku podjęcia decyzji o rozwodzie można ubiegać się o orzeczenie, które przypisze małżonkowi (lub obojgu z nich) winę w rozkładzie pożycia. W sytuacji, gdy jeden z małżonków cierpi na chorobę psychiczną,przypisanie winy wymaga wyjątkowo szczegółowej analizy wszystkich aspektów danej sprawy.Od okoliczności zależy, czy choroba psychiczna jednego z małżonków będzie uznana za zawinioną przyczynę rozpadu małżeństwa, czy winy z tego powodu przypisać nie będzie można.

    W wyroku z dnia 5 stycznia 2001 V CKN 915/00 Sąd Najwyższy stwierdził, że w pewnych okolicznościach choroba psychiczna małżonka nie wyklucza przypisania mu współwiny trwałego i zupełnego rozkładu pożycia małżeńskiego.

    W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, że przypisanie małżonkowi winy w powstaniu rozkładu pożycia wymaga ustalenia, iż naruszył on (w sposób umyślny lub nieumyślny) obowiązki wynikające z ustawy lub z zasad współżycia społecznego.

    Sąd przypomniał, że wraz z zawarciem związku małżeńskiego małżonkowie zobowiązują się do świadczenia sobie wzajemnej pomocy oraz troski o wspólnie założoną rodzinę, dlatego choroba współmałżonka oznacza dla drugiego małżonka obowiązek użycia wszelkich środków do przywrócenia choremu zdrowia i nie może być jako taka wyłączną przyczyną do przypisania winy.

    Istnieją jednak sytuacje, w których przypisanie winy rozkładu pożycia cierpiącemu na chorobę psychiczną małżonkowi będzie możliwe. SN podkreślił, że będzie to zależało od rodzaju występującej choroby.Jeżeli bowiem w okresach remisji chory odmawia leczenia lub je utrudnia, a jego postawa stanowi jedną z przyczyn rozkładu pożycia małżeńskiego, nie ma przeszkód, aby małżonkowi takiemu przypisać współwinę (lub nawet wyłączną winę) zaistniałego rozkładu pożycia.

    Wymaga podkreślenia, że zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego winy nie można przypisać osobie, która z jakichkolwiek powodów znajduje się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. W przypadku orzekania o winie należy więc brać pod uwagę stan psychiczny małżonka, w stosunku do którego postawiony został zarzut zawinienia rozkładu pożycia. Przypisanie małżonkowi winy rozkładu pożycia nie będzie możliwe, jeżeli jego działania nastąpiły w stanie niepoczytalności lub przemijającego zakłócenia czynności psychicznych.

    Na marginesie należy wspomnieć, że przypisanie małżonkowi winy rozkładu pożycia pozbawione jest decydującego znaczenia dla kwestii przysługiwania mu władzy rodzicielskiej, jej wykonywania czy osobistych kontaktów z małoletnim dzieckiem. Przy orzekaniu o władzy rodzicielskiej oraz osobistych kontaktach rodzica z dzieckiem decydujące znaczenie ma bowiem ocena sytuacji dziecka.

  • Renta po zmarłym małżonku w przypadku separacji

    W wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 21 listopada 2019 r. sygn. III AUa 912/18, sąd rozważył kwestię przysługiwania renty wobec wdowy, która była w separacji ze zmarłym mężem. Sąd stwierdził, że orzeczenie sądowe o separacji wyklucza prawo wdowy do renty rodzinnej, chyba że miała ona w dniu śmierci męża prawo do alimentów z jego strony. Faktyczne istnienie pożycia pozostaje bez wpływu na prawo do renty rodzinnej skoro orzeczona przez sąd separacja nie została zniesiona.

    W przedmiotowej sprawie Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział odmówił wdowie prawa do renty rodzinnej. W uzasadnieniu organ rentowy wskazał, że w dniu śmierci pomiędzy małżonkami nie istniała wspólność małżeńska ze względu na separację orzeczoną prawomocnym wyrokiem sądu.

    W rozstrzygnięciu Sąd Apelacyjny wskazał, że aby zakończyć separację orzeczoną przez sąd, należy rozwiązać małżeństwo przez rozwód, unieważnić je albo znieść separację w wyniku orzeczenia sądu. To wyliczenie znaleźć można w art. 616 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Orzeczenie o którym mowa ma charakter konstytutywny, wobec czego skutki separacji ustają dopiero z chwilą zniesienia separacji przez sąd.

    Oznacza to, ze samo podjęcie wspólnego pożycia przez małżonków pozostających w separacji nie powoduje jej ustania. Skutki wynikłe z orzeczenia ustanawiającego separację trwają nadal.

    Sąd zwrócił również uwagę na fakt, że ciężar udowodnienia przesłanki do uzyskania prawa do renty rodzinnej – alimentacji przez zmarłego małżonka, spoczywał w tym przypadku na wdowie.

    Zgodnie z treścią art. 70 ust. 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, małżonka rozwiedziona lub wdowa, która do dnia śmierci męża nie pozostawała z nim we wspólności małżeńskiej, ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli miała w dniu śmierci męża prawo do alimentów z jego strony ustalone wyrokiem lub ugodą sądową. Sąd Apelacyjny stwierdził, iż przepis ten dotyczy także wdowy, co do której sąd orzekł separację.

    Uprawnienie do renty rodzinnej wdowy z orzeczoną separacją, uzależnione jest więc od tego czy miała w dniu śmierci męża prawo do alimentów z jego strony. Co więcej, prawo to powinno być ustalone wyrokiem lub ugodą sądową. Sąd przywołał wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 maja 2014 r., który stwierdza, że dla ustalenia prawa do renty rodzinnej wystarcza aby małżonkowie w drodze zgodnego porozumienia ustalili sposób realizacji obowiązku alimentacyjnego.

    KS