Kategoria: news-pl

  • Konsekwencje cofnięcia w apelacji zgody małżonka na orzeczenie separacji bez orzekania o winie

    W postanowieniu I ACa 842/00 Sąd Apelacyjny w Katowicach stwierdził, że w przypadku cofnięcia w apelacji zgody małżonka na pominięcie w orzeczeniu o separacji rozstrzygnięcia o winie zastosowanie znajdzie art. 5672 § 2 kodeksu postępowania cywilnego, zgodnie z którym sąd orzeka o umorzeniu postępowania w sprawie.

    Przedmiotowe postanowienie katowickiego sądu zakończyło postępowanie apelacyjne w sprawie, w której o orzeczenie separacji zawnioskował mąż, zaś w toku postępowania pojednawczego do wniosku przyłączyła się również jego żona, wyrażając zgodę na orzeczenie separacji. Sąd pierwszej instancji uwzględnił zgodny wniosek obojga małżonków, jednak po wydaniu wyroku żona – uczestniczka postępowania – złożyła od niego apelację, podnosząc, iż nie była świadoma skutków złożonego oświadczenia, w szczególności tego, że wyraziła zgodę na orzeczenie separacji bez orzekania przez sąd o winie co do rozkładu pożycia małżeńskiego. W apelacji uczestniczka domagała się ustalenia wyłącznej winy męża.

    Sąd apelacyjny podkreślił, że zgodnie z art. 613 § 2 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego sąd orzekający separację nie rozstrzyga o winie co do rozkładu pożycia małżeńskiego wyłącznie wtedy, gdy występuje zgodne żądanie małżonków orzeczenia separacji. Zgodność żądania musi istnieć nie tylko w chwili składania wniosku o orzeczenie separacji, ale również w momencie wydawania przez sąd orzeczenia. Żądanie może też zostać cofnięte, także już po zapadnięciu wyroku – w drodze apelacji przez któregokolwiek z małżonków. Wówczas upada podstawa do zaniechania przez sąd orzekania o winie co do rozkładu pożycia, jak miało to miejsce w przedmiotowej sprawie.

    W takiej sytuacji zastosowanie znajdzie art. 5672 § 2 k.p.c., z którego wynika, iż w sprawie o separację na zgodny wniosek małżonków w razie cofnięcia uprzednio zgłoszonego żądania albo wyrażenia w inny sposób braku zgody na orzeczenie separacji przez któregokolwiek z małżonków, postępowanie się umarza. Przepis ten wyłącza stosowanie art. 512 § 1 k.p.c., który stanowi, że po rozpoczęciu posiedzenia albo po złożeniu przez któregokolwiek z uczestników oświadczenia na piśmie, cofnięcie wniosku jest skuteczne tylko wtedy, gdy inni uczestnicy nie sprzeciwili się temu w terminie wyznaczonym. Oznacza to, że w takim przypadku cofnięcie żądania nie wymaga akceptacji ze strony drugiego małżonka.

  • Obowiązek orzekania o wspólnym mieszkaniu małżonków

    Rozwiązując istniejący związek małżeński, sąd podejmuje decyzje dotyczące różnych aspektów dotychczasowego wspólnego życia małżonków. Jednym z tych obszarów są decyzje dotyczące korzystania ze wspólnego mieszkania małżonków. Stanowi o tym art. 58 § 4 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, określający przesłanki na jakich powinna opierać się decyzja sądu:

    Orzekając o wspólnym mieszkaniu małżonków sąd uwzględnia przede wszystkim potrzeby dzieci i małżonka, któremu powierza wykonywanie władzy rodzicielskiej.” Na podstawie powyższego przepisu wynikł problem czy sformułowanie: „wspólnego mieszkania” odnosi się do każdego przypadku, kiedy sąd orzeka w przedmiocie wspólnego mieszkania czy tylko sytuacji kiedy znosi małżeńską wspólność majątkową. Sąd Najwyższy postanowieniem z dnia 21 września 2022 roku o sygn.. akt: I CSK 2590/22, rozstrzygnął, iż sformułowanie z art. 58 § 4 k.r.o ma zastosowanie do „Z językowej wykładni art. 58 § 4 k.r.o. wynika, że przepis ten dotyczy każdego przypadku, kiedy sąd orzeka o wspólnym mieszkaniu małżonków, nie tylko sytuacji zniesienia wspólności majątkowej każdego przypadku orzekania przez sąd o wspólnym mieszkaniu małżonków.” Argumentacja Sądu Najwyższego była oparta zarówno na wykładni językowej jak i systemowej: „Za takim rozumieniem przemawia również wykładnia systemowa, gdyż przepis ten został umieszczony w dziale regulującym ustanie małżeństwa, nie zaś zniesienie ustawowego małżeńskiego ustroju majątkowego” Innymi słowy, niezależnie od istniejących pomiędzy małżonkami ustrojami majątkowymi, decyzja sądu będzie opierać się na treści przepisu art. 58 § 4 k.r.o.

  • Czy pozostawanie w konkubinacie przez jednego z byłych małżonków zwalnia drugiego z obowiązku alimentacyjnego?

    W wyroku I CKN 788/97 z 1998 roku Sąd Najwyższy stwierdził, że pozostawanie w konkubinacie przez uprawnionego do alimentacji rozwiedzionego małżonka nie jest ustawową przesłanką wygaśnięcia wobec niego obowiązku alimentacyjnego drugiego z rozwiedzionych małżonków.

    Przedmiotowy wyrok zapadł w sprawie, w której powódka domagała się zasądzenia świadczenia alimentacyjnego od byłego męża. Sąd I i II instancji koncentrował się na rozważaniu, czy powódka znajduje się w niedostatku w myśl art. 60 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego i to właśnie od istnienia tej przesłanki uzależniał zasądzenie alimentów – ostatecznie świadczenie alimentacyjne zostały zasądzone przez sąd odwoławczy. Jednak w kasacji pozwany podniósł nowy zarzut, twierdząc, iż powódka pozostaje w konkubinacie, a w związku z tym jego obowiązek alimentacyjny względem niej wygasł. Pozwany powoływał się na rozszerzającą wykładnię art. 60 § 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (który stanowi, że obowiązek alimentacyjny wygasa wraz z zawarciem przez rozwiedzioną osobę nowego małżeństwa) twierdząc, że między małżeństwem a konkubinatem w praktyce nie ma różnicy, więc także pozostawianie w konkubinacie przez jednego z byłych małżonków powinno zwalniać drugiego z obowiązku alimentacyjnego.

    Sąd Najwyższy odrzucił argument pozwanego podkreślając, że art. 60 § 3 k.r.o. wyraźnie mówi o zawarciu nowego małżeństwa przez uprawnionego do świadczenia alimentacyjnego jako o przesłance wygaśnięcia względem niego tego obowiązku. Przepisu tego nie można interpretować rozszerzająco, a zarzut pozwanego nie znajduje żadnego merytorycznego uzasadnienia. Sąd Najwyższy podkreślił także, że negatywna ocena obowiązujących przepisów nie może stanowić podstawy kasacji.

  • Podwyższenie alimentów w sprawie o rozwód przed II instancją

    Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 15 czerwca 2021 r. o sygnaturze akt I ACa 1006/19 pochylił się nad zagadnieniem podwyższenia alimentów zasądzonych w wyroku rozwodowym. Orzeczenie zapadło w wyniku apelacji wniesionej przez powódkę. Zarzuciła ona sądowi pierwszej instancji złą ocenę dowodów w sprawie, które przyczyniły się do nieprawidłowej oceny wysokości należnych alimentów. Powódka podnosiła, że ponieważ koszty utrzymania ich małoletniej córki wynosiły ok. 1400 zł, a pozwany nie sprawował osobistej opieki nad dzieckiem, powinien on być obciążony obowiązkiem alimentacyjnym w większym stopniu.

    Na etapie rozstrzygania o obowiązku alimentacyjnym, sąd pierwszej instancji uznał, że wysokość świadczenia alimentacyjnego pozostaje na takim samym poziomie jak w udzielonym zabezpieczeniu, ponieważ od tego czasu nie nastąpiła zmiana okoliczności wpływających na wysokość świadczenia alimentacyjnego.

    Sąd drugiej instancji przyznał Sądowi Okręgowemu rację, że w momencie wydawania wyroku rozwodowego zmiana świadczenia alimentacyjnego w stosunku do zabezpieczenia byłaby nieuzasadniona. Jednocześnie zwrócił uwagę, że zgodnie z art. 445 § 1 kodeksu postępowania cywilnego, w czasie trwania sprawy rozwodowej lub o separację nie można wytoczyć osobnego postępowania o alimenty między małżonkami a ich małoletnimi dziećmi. W tym kontekście należy jednak mieć również na względzie, że decyzja o obowiązku alimentacyjnym względem dzieci w sprawie rozwodowej odnosi się do świadczeń wypłacanych po uzyskaniu przez wyrok rozwodowy prawomocności. Co za tym idzie, w przypadku żądania zmiany orzeczenia o alimentach wniesionego na podstawie art. 138 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, należy dokonywać oceny spełnienia przesłanki zmiany stosunków od momentu uzyskania przez wyrok rozstrzygający o obowiązku alimentacyjnym prawomocności, nie zaś od momentu wydania tego wyroku, a tym bardziej czasu trwania postępowania rozwodowego.

    W efekcie Sąd Apelacyjny uznał, że do zmiany stosunków doszło, ponieważ od chwili uprawomocnienia się wyroku rozwodowego córka stron zaczęła uczęszczać na dodatkowe zajęcia z języka angielskiego. Do zmiany stosunków przyczyniła się także inflacja oraz rosnące wraz z wiekiem potrzeby finansowe córki. Żadna z wymienionych okoliczności nie naruszała społeczno-gospodarczego przeznaczenia uprawnienia do alimentów. W związku z powyższym sąd drugiej instancji przychylił się do wniosku powódki o podwyższenie świadczeń alimentacyjnych zasądzonych na rzecz jej córki od powoda. Wyrok ten nie był podyktowany złą oceną dowodów dokonaną przez Sąd Okręgowy, lecz przez zmiany, których ten ostatni nie był w stanie przewidzieć.

  • Konstytucyjne prawo do dwóch instancji w sprawach o rozwód

    W wyroku z dnia 29 stycznia 2021 r. o sygn. akt I CZ 77/20 Sąd Najwyższy orzekł, że sąd drugiej instancji obowiązany jest przekazać sprawę sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, jeżeli przedmiotem sprawy jest rozwód.

    Orzeczenie to zapadło na gruncie zażalenia na postanowienie sądu drugiej instancji, tj. Sądu Apelacyjnego, wniesionego do Sądu Najwyższego przez pozwanego. Sąd pierwszej instancji – Sąd Okręgowy – ocenił, że dobro małoletnich dzieci stron wyklucza możliwość orzeczenia o rozwodzie i w konsekwencji oddalił pozew.

    Powódka złożyła apelację od tego wyroku, co doprowadziło do wydania orzeczenia przez Sąd Apelacyjny, który stwierdził, iż sąd pierwszej instancji popełnił błąd poprzestając na poddaniu ocenie dobra małoletnich dzieci stron. Skupiając się na tym jednym elemencie stanu faktycznego, Sąd Okręgowy nie rozpoznał istoty sprawy. Dlatego sąd drugiej instancji zdecydował o uchyleniu wyroku pierwszej instancji i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

    Temu rozstrzygnięciu zaprzeczył pozwany, składając zażalenie do Sądu Najwyższego i podnosząc, że to sąd drugiej instancji wadliwie ocenił wyrok sądu pierwszej instancji i wnosząc o ponowne rozpoznanie sprawy przez Sąd Apelacyjny. Zdaniem pozwanego Sąd Okręgowy prawidłowo rozpoznał istotę sprawy i nie poprzestał jedynie na analizie dobra dzieci, lecz uznał tę okoliczność za przesłankę negatywną rozwiązania małżeństwa.

    Sąd Najwyższy rozpatrując zażalenie w pierwszej kolejności przypomniał, że ma ono charakter formalny – nie służy rozpoznaniu sprawy co do meritum a zatem oceny słuszności żądania pozwu, apelacji lub merytorycznego stanowiska sądu pierwszej instancji, lecz ocenie czy rzeczywiście zaistniały przesłanki, aby sąd drugiej instancji uchylił wyrok sądu pierwszej instancji i przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania. Z tego też powodu Sąd Najwyższy ograniczył się do rozpatrzenia, czy poprawnie sąd drugiej instancji ocenił, że sąd pierwszej instancji nie ocenił istoty sprawy. Sąd podniósł, że do nierozstrzygnięcia sprawy co do istoty dochodzi, jeżeli rozstrzygnięcie nie odnosi się do rzeczywistego przedmiotu sprawy przez błędne przeświadczenie, że istnieje przesłanka niwelująca roszczenie.

    Zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym elementami wyroku rozwodowego są: orzeczenie, który z małżonków ponosi winę za rozkład pożycia – art. 57 § 1 kro, orzeczenie o władzy rodzicielskiej i kontaktach z dzieckiem – art. 58 § 1 zdanie 1 kro, oraz o sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania – art. 58 § 2 zdanie pierwsze kro. Pomimo że w przypadku oddalenia pozwu, sąd nie orzeka o wspomnianych kwestiach, w przypadku, gdy sąd drugiej instancji nie decyduje się na utrzymanie wyroku sądu pierwszej instancji w mocy, powstaje po stronie sądu drugiej instancji potrzeba dokonania dalszych ustaleń co do okoliczności towarzyszących przedmiotowi sprawy.

    Jeżeli zaś sąd drugiej instancji miałby samodzielnie orzec o rozwodzie, musiałby od początku dokonać ustaleń co do stanu faktycznego i istoty sprawy oraz odpowiednio je zakwalifikować, przez co zastąpiłby rolę sądu pierwszej instancji. Taka sytuacja jest niedopuszczalna, albowiem naruszałaby konstytucyjne prawo do rozpatrzenia sprawy przed dwoma instancjami. Z tejże przyczyny sąd drugiej instancji w opisanej sytuacji ma obowiązek zwrócić sądowi pierwszej instancji sprawę do ponownego rozpoznania.

  • Zmiana nazwiska małżonka po rozwodzie

    Jednym z oświadczeń, jakie małżonkowie składają przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego (lub przed konsulem w wyjątkowych wypadkach), jest oświadczenie związane z wyborem nazwiska, jakie każde z nich będzie nosić od momentu zawarcia związku małżeńskiego.

    Zgodnie z regulacją art. 25 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r.

    Kodeks rodzinny i opiekuńczy (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 1359- dalej: k.r.i.o.) nupturienci mogą alternatywnie pozostać przy dotychczasowym nazwisku, zmienić nazwisko na nazwisko współmałżonka lub też w wyniku połączenia obu nazwisk nosić nazwisko dwuczłonowe. W praktyce, mając na uwadze zasadę równouprawnienia małżonków, obojgu pozostawia się swobodę co do wyboru swojego nazwiska. Zapis ustawodawcy odnoszący się do „połączenia” nazwisk nupturientów interpretuje się tak, że mogą oni dowolnie ustalać kolejność poszczególnych członów, z zastrzeżeniem jednak, iż maksymalna liczba członów w nazwisku wyniesie dwa. Ponadto, w razie niezłożenia odpowiedniego oświadczenia, prawodawca nakazuje uznać, że małżonkowie pozostają przy nazwiskach dotychczasowych.

    W razie ustania małżeństwa wskutek rozwodu małżonkowie mają możliwość powrotu do nazwiska, jakie nosili jeszcze przed zawarciem małżeństwa. Wprost traktuje o tym art. 59 k.r.i.o. stanowiący, że w ciągu trzech miesięcy od chwili uprawomocnienia się orzeczenia rozwodu małżonek rozwiedziony, który wskutek zawarcia małżeństwa zmienił swoje dotychczasowe nazwisko, może przez oświadczenie złożone przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego lub konsulem powrócić do nazwiska, które nosił przed zawarciem małżeństwa. Należy przy tym podkreślić, iż przytoczona wyżej norma stanowi uprawnienie przysługujące rozwiedzionemu małżonkowi. Wskazuje na to chociażby językowa wykładnia przepisu, w którym to ustawodawca posługuje się zwrotem „może”. Potwierdzeniem takiego stanowiska są orzeczenia takie jak m.in. wyrok SA w Katowicach z dnia 6.08.2019 r. o sygn. V ACa 147/18 oraz postanowienie SN z dnia 2.02.1978 r. o sygn. IV CZ 11/78. Składy orzekające stawiają tezy mówiące, iż „zarówno mąż, jak i żona są tak samo uprawnieni do noszenia nazwiska, co do którego złożyli oświadczenie w dacie zawierania małżeństwa, a przepis art. 59 k.r.o. w żadnym wypadku nie stanowi podstawy do nakazania zmiany nazwiska rozwiedzionemu małżonkowi” oraz że „były mąż nie może domagać się odebrania swojej byłej żonie prawa do nazwiska nabytego przez małżeństwo, jako że kodeks rodzinny i opiekuńczy takiej możliwości nie przewiduje”.

    W związku z powyższym należy uznać, iż skutkiem orzeczenia rozwodu może, lecz nie musi być zmiana nazwiska, jakie małżonkowie nosili w trakcie trwania małżeństwa. Z pewnością regulacja taka stanowi wyraz przyznania dużej autonomii stronom stosunków cywilnoprawnych, w które swoim charakterem wpisuje się związek małżeński.

  • Rozwody z ZSRS

    Dekret z dnia 3 lutego 1947 roku stanowi podstawę prawną do uznawania rozwodów udzielonych na podstawie przepisów prawa radzieckiego przez władze ZSRS obywatelom polskim w okresie od 1 września 1939 r. do 29 stycznia 1946 r. na obszarach włączonych do ZSRS z mocy umowy o polskoradzieckiej granicy państwowej z 1946 roku. Takie rozwody podlegają więc uznaniu z mocy prawa. Jest to regulacja o tyle istotna, że ma charakter przepisu szczególnego w stosunku do art. 17 pkt. 3 ustawy o prawie właściwym dla stosunków prywatnych międzynarodowych z 2 sierpnia 1926 r. Artykuł ten stanowi, że jeśli do rozwodu obywateli polskich władze państwa obcego nie zastosowały prawa polskiego, to takie orzeczenie rozwodowe nie podlega uznaniu ani wykonaniu na terytorium RP. Na podstawie Dekretu z 1947 r. możliwe jest więc uznanie orzeczenia wydanego w sprawie obywateli polskich, mimo iż podstawą takiego orzeczenia było prawo obce.

  • Ustalenie w sprawie o rozwód winy małżonka, który nie został uznany za winnego we wcześniejszej sprawie o separację

    W wyroku I ACa 100/21 Sąd Apelacyjny w Krakowie orzekł, iż dla ustalenia w sprawie o rozwód winy małżonka, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia we wcześniejszej sprawie stron o separację, nie wystarczy wykazać jego bierności w późniejszym zachowaniu, rozumianej jako brak aktywności zmierzającej do przywrócenia zerwanych więzi małżeńskich.

    Omawiane orzeczenie zostało wydane przez sąd rozpatrujący apelację od wyroku rozwodowego pewnego małżeństwa, które przed rozpoczęciem sprawy rozwodowej pozostawało w separacji. Separacja została orzeczona z wyłącznej winy męża (powoda w sprawie rozwodowej), który bez uzasadnionej przyczyny wyprowadził się z mieszkania zajmowanego z żoną i dziećmi i utrzymywał bliskie kontakty z innymi kobietami. Po orzeczeniu separacji strony nie utrzymywały ze sobą żadnego kontaktu, a mąż na stałe związał się z inną kobietą i z nią zamieszkał. Po kilku latach separacji mąż wniósł pozew o rozwód. Sąd orzekł rozwód z wyłącznej winy powoda, argumentując, że od czasu formalnej separacji stron nie podjął on żadnych kroków mających na celu uratowanie małżeństwa i pozostawał w związkach z innymi kobietami. Powód wniósł od wyroku apelację.

    Sąd apelacyjny odrzucił większość zarzutów powoda dotyczących nieprawidłowości przy ustalaniu winy przez sąd I instancji, natomiast przyznał powodowi rację w zakresie twierdzenia, że fakt orzeczenia pomiędzy stronami separacji z winy powoda nie oznacza jeszcze, że i orzeczenie rozwodu winno nastąpić z jego winy. Dla ostatecznego ustalenia winy w rozkładzie pożycia niezbędna jest ocena zachowania stron już po orzeczeniu separacji. Nie można wykluczyć sytuacji, że małżonek uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia w sprawie o separację po jej orzeczeniu próbuje odbudować zerwane więzy małżeńskie, zaś drugi małżonek zachowuje się w sposób zawiniony. Sąd uznał jednak, że w rzeczonej sprawie taka sytuacja nie wystąpiła – o wyłącznej winie męża świadczył fakt, że po orzeczeniu separacji nie zmienił on swojego zachowania, nadal pozostając w związkach z innymi kobietami i nie podejmował działań, z których wynikałoby, że stara się ponownie nawiązać zerwane więzy małżeńskie.

    Zdaniem Sądu Apelacyjnego, dla ustalenia w sprawie o rozwód winy małżonka, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia we wcześniejszej sprawie stron o separację, nie wystarczy wykazać jego bierności w późniejszym zachowaniu, rozumianej jako brak aktywności zmierzającej do przywrócenia zerwanych więzi małżeńskich. Na gruncie omawianej sprawy pozwanej nie można więc przypisać winy za rozkład pożycia wyłącznie na podstawie braku dążenia przez nią do odbudowania relacji z mężem, który nie zmienił swojego zachowania po orzeczeniu separacji, cały czas pozostawał w związku z inną kobietą i z nią mieszkał. Z kolei pozwana, mimo że w jej związku została orzeczona separacja, nadal pozostawała lojalna wobec powoda, nie wchodziła w relacje pozamałżeńskie.

    Podsumowując: orzekając o winie rozkładu pożycia w wyroku rozwodowym, nie można automatycznie przypisywać winy temu małżonkowi, który został uznany za wyłącznie winnego w sprawie o separację, lecz trzeba ocenić zachowanie stron już po orzeczeniu separacji. Jednak brak dążenia do odbudowy relacji przez małżonka uprzednio uznanego za niewinnego nie może stanowić samodzielnej podstawy do przypisania mu winy rozkładu pożycia w wyroku rozwodowym.

  • Instytucja separacji w prawie polskim na tle rozwiązań europejskich

    Bez wątpienia jednym z centralnych punktów odniesienia dla prawa rodzinnego jako wyodrębnionej podgałęzi prawa cywilnego jest instytucja rozwodu i separacji. Obie ww. kwestie stanowią jeden z głównych przedmiotów regulacji nie tylko na gruncie prawa polskiego, ale również w odniesieniu do innych systemów europejskich. Warto zatem zastanowić się nad podobieństwami tudzież różnicami w założeniach ustawodawcy polskiego i ,przykładowo, prawodawcy francuskiego, brytyjskiego, włoskiego oraz hiszpańskiego. Począwszy od stanu prawnego, z jakim można mieć do czynienia we Francji, należy zaznaczyć, iż separacja określana bywa mianem “rozdzielenia cielesnego”. Podobnie jak w Polsce stanowi ona instytucję odrębną od rozwodu. Kolejna zbieżność zasadza się w aspekcie procesowym i odnosi się do sytuacji, kiedy to małżonek pozywający wystosuje do sądu dwa pozwy (jeden o orzeczenie rozwodu, drugi o orzeczenie separacji). Wówczas to sąd francuski, na wzór polskiego, rozpatruje wniosek dotyczący rozwodu. Przesłankami orzeczenia separacji w prawie francuskim są, jak wskazuje J. Gręźlikowski, wzajemna zgoda małżonków, długotrwałe zerwanie wspólnego pożycia oraz wina małżonka. Ciekawym wątkiem w kontekście rozwiązań francuskich staje się niejednoznacznie ujęta w przepisach kwestia obowiązku dochowania wzajemnej wierności małżonków pozostających w separacji. W piśmiennictwie dominuje jednak pogląd (M. Świderska), iż obowiązek wierności trwa przez cały okres trwania związku małżeńskiego zważywszy na brak sprzeczności ze stanem separacji. Wartym przeanalizowania jest również brytyjski system prawny. Podobnie bowiem jak ustawodawstwo polskie i francuskie czyni on separację instytucją niezależną od rozwodu. Przesłanki orzeczenia separacji w Wielkiej Brytani są jednak inaczej ujęte niż jest to chociażby w prawie francuskim i polskim. Należą do nich bowiem alternatywnie: cudzołóstwo, porzucenie, okrucieństwo, zgwałcenie lub jego usiłowanie, nieuleczalne zaburzenia psychiczne oraz separacja faktyczna. Zgodnie z regulacją polskiego kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 1359, dlaej: “k.r.i.o.”) kryterium orzeczenia separacji stanowi nastąpienie zupełnego rozkład pożycia małżeńskiego na płaszczyźnie ekonomicznej, duchowej i fizycznej, o czym literalnie traktuje art. 61(1) § 1 k.r. i o. Co więcej, w kontekście ustawodawstwa brytyjskiego raczej jednoznacznie podaje się, iż małżonkowie pozostający w separacji są w dalszym ciągu zobowiązani są do wierności i lojalności. Odmiennie niż w ww. porządkach prawnych uregulowana jest zależność instytucji separacji i rozwodu w prawie hiszpańskim oraz włoskim. W tych regionach bowiem separacja stanowi często swoiste “preludium” do rozwodu, gdyż jest jednym z katalizatorów orzeczenia przez sąd rozwodu. Ustawodawca hiszpański przesłanki do orzeczenia separacji konstruuje w sposób bardzo podobny do prawodawcy brytyjskiego. Są to kwestie takie jak: cudzołóstwo, rozłączenie trwające ponad trzy lata, skazanie na karę pozbawienia wolności powyżej sześciu lat, alkoholizm, lekomania, choroba psychiczna, naruszenie obowiązków względem dzieci lub współmałżonka. Odnośnie do regulacji włoskiej warto zaś nadmienić, iż separacja jest tu szczególnie istotna z uwagi na późniejszą procedurę rozwodową. Małżonkowie muszą bowiem pozostawać w separacji minimum przez okres 3 lat przed wniesieniem powództwa rozwodowego. We Włoszech, co więcej, wyróżnia się trzy rodzaje separacji legalnej- tj. sądową, konsensualną i czasową. Konstatując, można orzec o niewątpliwie uniwersalnym charakterze instytucji separacji w prawie państw europejskich z uwagi na jej uregulowanie w tamtejszych prawodawstwach. Uniwersalny nie jest jednak sposób, w jaki przeanalizowane wyżej systemy prawne traktują omawianą kwestię. De lege ferenda warto postulować o dążenie do ujednolicenia wypracowanych standardów z uwagi chociażby na kwestię integracji w ramach UE.

  • Pomoc małżonkowi w separacji – względy słuszności

    Na zgodne żądanie małżonków lub na wniosek jednego z nich właściwy sąd okręgowy, w razie zupełnego rozkładu pożycia – rozumianego jako ustanie więzi uczuciowej, fizycznej i gospodarczej – uprawniony jest do orzeczenia separacji. Na gruncie niniejszego artykułu ograniczymy się wyłącznie do separacji sądowej, nie zajmując się separacją faktyczną, która zależna jest od wyłącznej woli małżonków (nie rodząc tym samym skutków prawnych, a jednocześnie nie znosząc obowiązków, które zostały nałożone na małżonków w drodze ustawy). Ustawodawca, który na gruncie polskiej ustawy zasadniczej został związany obowiązkiem otoczenia ochroną i opieką rodziny, zdecydował się wprowadzić dwie przesłanki negatywne, które uniemożliwiają wydanie postanowienia o separacji. Chodzi tu o dobro wspólnych małoletnich dzieci oraz sprzeczność z zasadami współżycia społecznego.

    Zasadniczo separacja jest samodzielną instytucją prawa rodzinnego, niezależną od instytucji rozwodu. Jako jej podstawową funkcję wskazuje się funkcję restytucyjną. Warto jednak wskazać stanowisko Magdaleny Habdas, według której „funkcji (…) restytucyjnej nie należy utożsamiać z tym, że separacja ma umożliwić powrót małżonków do wspólnego pożycia, ponieważ z ustawy nie wynika, aby w tym czasie małżonkowie mieli obowiązek podjęcia działań naprawczych, mających uratować związek. Funkcja ta polega na właściwym ukształtowaniu stosunków osobistych i majątkowych pomiędzy małżonkami w okresie, w którym ich związek jest w fazie kryzysu, lecz nie jest wykluczone uzdrowienie związku, co może, lecz nie musi nastąpić. Z tego powodu należałoby wskazywać nie tyle na funkcję restytucyjną separacji, ile na jej funkcję porządkującą”.

    W postępowaniu nieprocesowym sąd związany jest żądaniem stron. Oznacza to, że sąd nie jest uprawniony do orzeczenia rozwodu, jeżeli nie wniosła o to żadna ze stron. Podkreślić należy, że rozwód ma pierwszeństwo przed separacją. Zatem w sytuacji, w której równolegle zgłoszone zostałyby dwa żądania – o rozwód i o separację – sąd winien wydać wyrok rozwodowy, chyba że orzeczenie separacji byłoby jedynym słusznym. Jednocześnie, jako zasadę ogólną przyjęto, iż orzeczenie separacji niesie za sobą takie same skutki, jakie wywołuje rozwiązanie małżeństwa przez rozwód, chyba że ustawa stanowi inaczej. Wyjątki zostały sformułowane jeszcze w tym samym art. 61[4] k.r.o. Jednym z nich jest utrzymanie obowiązku wzajemnej pomocy pomiędzy małżonkami.

    Obowiązek wzajemnej pomocy pomiędzy małżonkami ma charakter niemajątkowy, odnoszony jest tak do strefy materialnej, jak i niematerialnej. W konsekwencji może skutkować nałożeniem powinności wsparcia finansowego, ale również duchowego, psychicznego lub organizacyjnego. Utrzymanie obowiązku wzajemnej pomocy musi być usprawiedliwione względami słuszności. Próba odkodowania rzeczonej klauzuli generalnej zajmuje zarówno doktrynę, jak i orzecznictwo. Niemożliwe jest sformułowanie zamkniętego katalogu sytuacji, które można uznać za uzasadnione względami słuszności, konieczne jest bowiem każdorazowe badanie okoliczności faktycznych. Z tego względu tylko przykładowo należy wskazać – w ślad za Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Bydgoszczy, który w wyroku z dnia 29 września 2010 r. podkreślił, że „choroba i niepełnosprawność małżonka pozostającego w separacji z całą stanowczością uznana winna być za okoliczność objętą względami słuszności, o których mowa w art. 61[4] § 3 k.r.o.” (Wyrok WSA w Bydgoszczy z 29.09.2010 r., II SA/Bd 797/10, LEX nr 752179). Natomiast „w stanie faktycznym, w którym mąż po odbyciu kary pozbawiania wolności żądał umożliwienia mu korzystania z mieszkania, którego najemcą była żona, a separacja została orzeczona z winy męża, który był agresywny i nadużywał alkoholu, sąd uznał, iż takie względy słuszności nie występują. Pomimo że mąż był w złym stanie zdrowia i dysponował niewielkim dochodem, sąd uznał, iż powinien on samodzielnie zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe, np. poprzez wspólne wynajmowanie mieszkania. Zdaniem sądu trudno byłoby uznać za słuszne dopuszczenie go do korzystania z mieszkania w sytuacji, w której jego agresja i wywoływane awantury doprowadziły do orzeczenia separacji z jego winy, a zaspokojenie przez niego potrzeb mieszkaniowych jest możliwe, chociaż nie zapewni mu komfortowych warunków.” (M. Habdas [w:] Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, red. M. Fras, Warszawa 2021, art. 61(4)).

    Rozważając obowiązek wzajemnej pomocy warto jednak mieć na uwadze, że nie należy utożsamiać go z obowiązkiem alimentacyjnym małżonków separowanych, nie oznacza także, że małżonkowie pozostający w separacji są uprawnieni do równej stopy życiowej.